Scena z serialu.

Carolina · Wysłany: Wto 22:35, 27 Mar 2007 Temat postu:

cały serial jest super Very Happy

ale utkwiły mi w głowie szczególnie dwie sceny:
1) w odcunku 6, po ostrzale "Skinny" obrywa w noge i Doc wraz z Perconte zanoszą go do jeepa, w pewnym momencie możemy usłyszeć:
"OH, SKlNNY, YOU'VE GOT BLOOD ALL OVER MY TROUSERS."
"I'M REAL SORRY, FRANK." Wink

2) w odcinku 10, niemiecki generał który poddaje się na lotnisku i wygłasza mowe pożegnalną do swoich żołnierzy....nie mogłam się powstrzymać od płaczu , to co mówi, według mnie dokładnie opisuje Kompanie Easy...

Drew Carey · Wysłany: Wto 23:08, 27 Mar 2007 Temat postu:

Chyba każdy uronił łezkę podczas oglądania 10 odcinka(ja omało się nie rozbeczałem Crying or Very sad

)

Krzysztof_B_1994r · Wysłany: Śro 15:41, 28 Mar 2007 Temat postu:

Dla mnie były 4 sceny dobre :

1. Jak tamten kazał przeciąc druty Sobelowi Razz

O mało nie spadłem z krzesła tak się brechtałem Razz

2. Jak Malark z Guarnerre jadą tym motorkiem i o mało nie zderzyli się z ciężarówką Smile

3. Jak ten dziadek na rowerku jechał i z każdej strony wychodzili Amerykanie Razz

,,... Jankesi, weźcie mnie do niewoli''
4. No i wkońcu najsmutniejsza... Jak weszli do obozu Sad

. ,,... Podpalali domy i uciekli''

kaśka · Wysłany: Pią 14:00, 30 Mar 2007 Temat postu:

Wg mnie w każdym odcinku znajdzie się jakaś "najlepsza scena". Mi akurat teraz przypomina się z Replacements gdy Webster daje chłopcu czekoladę i ta muzyka w tle. Why we fight - wiadomo, myślę że tu nie ma co pisać, zwłaszcza sceny w obozie i te spojrzenia Nixon - wdowa; opuszczony wzrok więźniów - poruszające. Jednak popełnili tu fatalny błąd, bo czasowo się akcja nie zgadza. Przypomina mi się też scena z Points z Sobelem, który udaje że nie widzi Wintersa "We salute the rank not the man". Albo też w Bastogne jak Doc się modli, ciemny ekran i po chwili krzyk "MEDIC!!!". The Breaking Point - scena w kościele; "Speirs! Get yourself in there..."; scenka jak pocisk w okopie, w którym byli Lipton i Luz nie wybuchł, i Lip bierze fajka „I thought you didn’t smoke. – I don’t.”. W The Last Patrol - jak Lipton dostaje awans na podporucznika. Ze śmiesznych to w Crossroads jak Nixon został oblany swoimi sikami "That's my own piss for chrissake!" Laughing

Ech... pisać by tak dużo Wink

Dong zaraz będziesz miał w poście na dole czerwono Wink

Dong · Wysłany: Pią 14:54, 30 Mar 2007 Temat postu:

Dlaczego ?? Wink

TAK BARDZO CHCESZ WIEDZIEĆ?!

Foley

Dla mnie najlepsza scena z filmu znajduje się w odcinku "Crossroads" kiedy Winters biegnie przez pole z garandem w dłoniach i bagnetem w gotowości, a z tyłu reszta żołnierzy przebiega w kłębach dymu racy - niezapomniane wrażenie

Kate

Drew Carey

Nie wiedzaiałem gdzie to umieścić,więc wrzucam to tu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pare fotek aktorów Kompanii Braci,w troche innych sytuacjach,niż te z których ich znamy.
Jest tam też trochę materiałów o BoB(english Razz

).

A co do odcinków,to zawsze lubie sobie puścić Carentan(chociaż na chwilkę,nie wiem dlaczego Very Happy

)

pstykk

Mi najbardzej podoba sie scena w 10 odcinku gdy kompania gra w bejsbol a Winters opowiada o ich dalszej historii.
2.W kosciele pod konie 7 odcinka gdy znikają pojedyńcze osoby....
3 Gdy Bill z Toyem oberwali w noge a Buck Compton patrząc sie na nich upościł hełm
4 Moment w crossroads pod koniec gdy wszyscy szli w strone Bastogne.....

Kazda minuta tego filmu jest wspaniała Wink

Uwielbiam ten serial polecam gorąco rownież WE STAND ALONE TOGETHER..... ogladając to czułem sie jak bym obejrzał całą kompanie;)

Robik

Witam,
Bardzo lubię scenę z ostatniego odcinka kiedy Winters przywołuje Sobela do salutowania Wink

"Kapitanie Sobel salutujemy randze (stopniowi), a nie człowiekowi". Później Winters jeszcze odwraca się do Nixa, a ten patrzy na niego z uśmieszkiem... no rewelacja Smile

Jak dla mnie Schwimmer zagrał bardzo dobrą rolę. Wprawdzie patrząc na niego co chwilę mam skojarzenia z "Przyjaciółmi" ale jego gra w "BOB" jest świetna. Pod maską niewiniątka zagrał sadystę, który wyładowuje swoje kompleksy na podkomendnych. Ktoś już przywoływał scenę kiedy próbuje przekonać Wintersa do przyjęcia kary zamiast sądu wojennego - jego zdezorientowanie i przerażona mina na odpowiedź Wintersa po prostu powala !

pzdr,
Robik

konoko12

Dla mnie najlepszy moment jest jak kompania E wraz z majorem z kompani F(świeży nabytek, który tej nocy zginą) jak przeprawiają się przez rzekę żeby uratować zbiegów z obozu jenieckiego. Cała kompania i ich nikt nie usłyszał. Brawo dla kompani E

Drew Carey

Swoją drogą Sobel jak już coś walnie(w serialu)to naprawde można boki zrywać.Sobel:Co to jest? Nixon:To jest puszka brzoskwiń. Sobel:Błąd to jest własność Armii Stanów Zjednoczonych przepustka odwołana Laughing

.

P.S.: konoko12 książka "Kompania Braci" którą posiadam wygląda tak jak twój avatar Wink

( masz avatara z mojej książki Razz

)

konoko12

błąd to jest moja księga Laughing

, mi się również podoba 6 odcinek

jarek_niedzielski

Mnie rozbawiło jak na ćwiczeniach w Anglii, Sobel jak zwykle się zgubił i Luz udając majora Hortona(?) kazał ciąć drut i iść dalej.

Łukasz · Wysłany: Wto 20:34, 18 Mar 2008 Temat postu:

eh już nikt nie odwiedza forum .. Sad

(( a mi sie podobało jak blithe sie przełamuje i mowa rona speirsa do niego..... no i jak chciał wykonac sad nad tym pijanym zolnierzem;)))

	Forum Band of Brothers / Kompania Braci Strona Główna :: O serialu	Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny Idź do strony Poprzedni 1, 2
Strona 2 z 2